"Jak mówi nasza pani - obietnic trzeba dotrzymywać!". Dlatego w piątek odbył się obiecany dzieciom mecz, drużyna pani Beaty kontra drużyna pani Karoliny. Chłopcy w strojach piłkarskich, z barwami biało-czerwonymi na policzkach,  z dopingiem naszych cheerleaderek, na dźwięk gwizdka sędziego rozpoczęli mecz! Gol, poganiał kolejnego gola. Nie zabrakło też żółtych kartek. Walka była naprawdę zacięta, niewielką przewagą 5:3 wygrała drużyna pani Beaty. Po meczu każdy marzył o ochłodzie i odpoczynku. A, że marzenia trzeba spełniać dlatego wybraliśmy się na lody i krótki relaks na zielonej trawce w cieniu. 

             

}